sobota, 7 lutego 2015

Holandia na weekend - część trzecia.

         Ostatni dzień Alex w Holandii. W ciągu dwóch pierwszych udało nam się zwiedzić (moim zdaniem wystarczająco intensywnie :P ) Amsterdam i jego najbliższą okolicę, stąd tym razem postanawiamy udać się nieco dalej. Kolejny punkt wycieczki to miejsce narodzin słynnego filozofa i największe portowe miasto Europy - Rotterdam. Miasto to okazało się tak niestandardowe ;), że weny twórczej do opisania naszej wizyty w nim szukałem niemal pół roku ;) , a pierwszym zdaniem jakie nasuwa mi się na wspomnienie tamtego dnia jest: "Rotterdam taki dziwny". Zdumienie, konsternacja i osłupienie towarzyszyły nam na każdym kroku.